Jeśli popatrzysz w górę zobaczysz bilbordy i światła jak w chinach. Czasem przed nogami może Ci poskakać szczur. Są też ławki i hydrant uliczny dla tych co nie mają domu.

Dostała ochrzan od tajemniczego głosu. To był jej "ochroniarz" pilnuje on sekretu. Miała ona kolejną pieczęć do kolekcji. Było to oznakowanie głupoty. Kobieta pojawiła się na uliczce. Zasłabła. Zrobiła się noc była pełnia, więc zamieniła isę w wilka. Pobiegła

Azazela siedziala pod scianą z opuszczona glowa. Co jakis czas dalo sie slyszec histeryczny smiech. W jej oczach byla kompletna pustka. Tak jakby nie bylo w niej duszy, zadnej nadziei. Tradycyjny obserwator stwierdzilby, ze jest chora. Bynajmniej, ale nie mozna byc tego pewnym.